gorycz
przyszła ni stąd
ni zowąd
okręciła się wokół gardła
i piecze
pod powiekami
łzy się cisną nosami do szyby
za oknem pada deszcz
a ja nie mam nawet sił
żeby płakać
czerwiec, 1985
Napisane poniedziałek, 24 czerwca, 1985