* * * (dziś)
dziś
połoniny
otworzyły nam
swoje okna
w dalekie szarobłękity
morze traw
kępami jak wyspy bezludne
głębokie tonie dolin
i nie wiem
czy to ty
czy wiatr
pieści mi włosy
delikatnymi
muśnięciami palców
czerwiec, 1992
Napisane środa, 3 czerwca, 1992